Pytanie postawione w sondzie nie pozostawia wątpliwości. Dokładnie 689 osób wskazywało, jaką formę "legalizacji związku" uważa za "pożądaną" dla siebie. Ponad 60 proc. odpowiedziało krótko: "Wyłącznie małżeństwa na równych prawach z osobami hetero". Dla 30 procent głosujących "wystarczy związek partnerski". Około 5 proc. głosujących odpowiedziało, że forma prawna związku "nie ma znaczenia". Jedynie 3 proc. stwierdziło, że nie potrzebuje prawa do legalizacji związku.

Reklama

W sondzie wziął udział najbardziej znany polski działacz ruchu gejowskiego, Robert Biedroń. On również wybrał opcję: małżeństwo. "Jeśli mówimy o prawdziwym równouprawnieniu, to małżeństwo wydaje się naturalną formą tego równouprawnienia. Każdy związek partnerski będzie zawsze formą upośledzoną w stosunku do małżeństwa" - wyjaśnia Biedroń.

Po czym szybko dodaje, że postulatem zgłaszanym przez polskie mniejszości seksualne jest prawo nie do zawierania małżeństw, ale związków partnerskich. "W Polsce nie ma dużego przyzwolenia na małżeństwa homoseksualne. Takie postulaty nie byłyby zrozumiałe dla konserwatywnego polskiego społeczeństwa" - mówi Biedroń.

Szymon Niemiec twierdzi z kolei, że małżeństw, o których mowa w sondzie, nie należy rozumieć tożsamo z małżeństwami opisanymi w polskiej konstytucji. "Chodzi tylko o to, że mają to być związki o charakterze małżeństw: niosące z sobą takie same prawa. A czy się będą nazywały małżeństwami właśnie, czy związkami partnerskimi, czy konkubinatami: to jest sprawa drugorzędna" - twierdzi Niemiec.

Yga Kostrzewa z warszawskiej Lambdy przyznaje, że wyniki sondy były dla niej szokiem. "W życiu bym nie zgadła, że na pierwszym miejscu znajdą się małżeństwa" - mówi Kostrzewa. Podejrzewa też, że wyniki mogą być zdeterminowane profilem portalu internetowego, który je przeprowadził. "Homiki pl. to portal ludzi wyedukowanych i świadomych. To są osoby, które nie czują się od nikogo gorsze i mają właśnie takie ambicje. Prawo do zawierania małżeństw jest ich wyobrażeniem idealnego świata" - twierdzi Kostrzewa.

Socjolog prof. Ireneusz Krzemiński jest innego zdania. "Wyniki sondy zgadzają się z rezultatem badań naukowych o polskich mniejszościach seksualnych, które przeprowadziłem z moimi doktorantami. Małżeństwo kojarzy się z konserwatywnym podejściem do związków, z monogamią. Najwyraźniej jest tak, że polscy geje i lesbijki przesiąknęli taką wizją życia" - mówi DZIENNIKOWI Krzemiński. I wyjaśnia, że polscy geje i lesbijki nie walczą o prawo do zawierania małżeństw tylko dlatego, że zdają sobie sprawę, że na jego realizację nie mają szans.