Do bardzo krytycznego raportu o pracy Hanny Lis dotarł "Nasz Dziennik". Biuro Programowe TVP zarzuca zawieszonej prezenterce naruszenie zasad "interesu poznawczego widzów" i zasady wiarygodności dziennikarskiej. Autorzy opracowania dopatrzyli się tego między innymi w wywiadzie, jaki żona Tomasza Lisa przeprowadziła z szefem rządu Donaldem Tuskiem.
Z raportu Biura Programowego TVP wynika, że cały ten wywiad został wykorzystany przez premiera, dzięki bierności dziennikarzy, jako element zręcznego PR.
Wywiad z Tuskiem obejrzało znacznie więcej telewidzów niż przeprowadzoną trzy dni później rozmowę z prezydentem Lechem Kaczyńskim - przypomina "Nasz Dziennik".