Do wypadku doszło około 40 minut po północy na osiemdziesiątym drugim kilometrze autostrady A18. Kierowca ciężarówki próbował zawrócić, wykorzystując przerwę w pasie słupków oddzielających obie jezdnie autostrady - wtedy w tył jego tira uderzyły dwa rozpędzone auta osobowe i bus. Samochody stanęły w płomieniach. Mimo akcji strażaków spłonęły doszczętnie.

Reklama

>>>Tir wymusił pierwszeństwo, zginęło dziecko

"Na razie ze wstępnych ustaleń wynika, że winę ponosi kierowca ciężarówki, który zawracał na autostradzie wbrew przepisom. Ale policjanci dopiero ustalają dokładny przebieg wypadku" - mówi DZIENNIKOWI Adriana Szajwaj z Komendy Powiatowej w Bolesławcu.

>>>Wyprzedzał na trzeciego, zabił żonę i córkę

Na miejscu zginęły cztery osoby - kierowca jednego samochodu i pasażerowie busa. Pięć osób udało się wyciągnąć z płonących aut. Ranni trafili do szpitala. Ich stan lekarze określają jako ciężki. Policja zatrzymała kierowcę ciężarówki.

Reklama

>>>Zginęli lecąc na ratunek