O psim wędrowniczku donosi chorwacka prasa. Dwuipółletni Żucio zgubił się w czerwcu podczas wakacji w mieście Szabacu w zachodniej Serbii. Gdy poszukiwania na miejscu nie przyniosły rezultatu, właściciele, państwo Daskalović, pogodzili się ze stratą ulubieńca i wrócili do rodzinnego Zagrzebia. Gdy przed kilkoma dniami Żucio trafił do nich z powrotem, nie mogli uwierzyć. „Obchodziliśmy po nim żałobę” - mówił Aleksandar Daskalović w rozmowie z dziennikiem „Jutarni List”.
Żucio nie zdążył trafić dokładnie do samego domu. Wycieńczony błąkał się po ulicach Zagrzebia, gdy zainteresowało się nim miejscowe towarzystwo opieki nad zwierzętami. Pomógł mu wszczepiony pod skórę mikroczip, w którym zapisany był adres państwa Daskaloviciów.