"Wśród 77 osób, które były zameldowane, w tym obiekcie na chwilę obecną mamy ujawnione 21 zwłok ludzkich. Do teraz nie mamy sygnału, nie mamy kontaktu z 32 osobami. Odejmując od tej liczby 21 - to jest liczba osób, z którymi nie mamy kontaktu więc liczba ewentualnych ofiar może być większa" - powiedział Norbert Nowak. Pod opieką lekarską pozostaje 15 osób, w tym jeden funkcjonariusz straży pożarnej.

Reklama

>>>Spłonął hotel socjalny. 21 osób nie żyje

Nowak zaznaczył, że na miejscu tragedii cały czas pracuje policja; obecnie trwają oględziny miejsca zdarzenia. Grupa operacyjna pracuje pod bezpośrednim nadzorem prokuratora rejonowego. We wtorek do Kamienia Pomorskiego mają przyjechać eksperci z Centralnego Laboratorium Kryminalistycznego Policji. Miejsce tragedii będzie objęte całodobową ochroną przez siły prewencji komendy wojewódzkiej w Szczecinie. Policja chce zapobiec ewentualnej grabieży rzeczy, które nie spłonęły.

Szefowa Prokuratury Apelacyjnej w Szczecinie Beata Nowakowska powiedziała, że rozpatrywane będą różne wersje wydarzeń: od zaprószenia ognia aż do podpalenia. "W tej chwili jesteśmy na etapie zabezpieczenia materiałów, ujawniania ofiar, a dopiero później będziemy mogli ewentualnie mogli wypowiadać się, która z hipotez może być najbardziej prawdopodobna" - zastrzegła. Śledztwo będzie prowadzone przez grupę prokuratorów z Prokuratury Okręgowej w Szczecinie. Nadzór nad nimi będzie sprawowała Prokuratura Apelacyjna w Szczecinie.

>>>Hotel płonął jak pochodnia. Zginęły dzieci

"To śledztwo będzie problematyczne, ponieważ będzie zachodziła potrzeba przeprowadzenia dużej ilości ekspertyz. Pierwsze działania będą nastawione na identyfikację zwłok" - podkreśliła Nowakowska. Praktycznie we wszystkich wypadkach potrzebne będzie badanie DNA. Prokurator zaznaczyła, że problematyczne może być już samo poszukiwanie materiału porównawczego, w związku z tym, że wśród ofiar są całe rodziny.

>>>Pogorzelcy mieszkali w ruinie z azbestu

"Z uwagi na stan ujawnianych ofiar jesteśmy cały czas na etapie ustalania listy. Mamy problem z identyfikacją" - przyznała prokurator. Nowakowska zaznaczyła, że w ramach postępowania, "prokuratura będzie interesowała się także odpowiedzialnością wszystkich instytucji i firm, które odpowiadały za bezpieczeństwo budynku mieszkalnego w Kamieniu Pomorskim".