Bezrobocie w Norwegii nie przekracza 4 - 4,5 proc. I choć większość z ponad 100 tysięcy Polaków zatrudniona jest w branżach dotkniętych recesją - przemyśle ciężkim i budownictwie - mało kto myśli o powrocie do Polski. Co więcej - do pracujących w norweskich firmach rodaków coraz częściej dołączają rodziny i znajomi z Wysp.
>>>Polacy z Walii masowo tracą pracę
52-letni Jarosław z Opola w dużej firmie konstrukcyjnej w Oslo pracuje od dwóch lat. Pracy jest mniej niż kiedyś, ale Polak nie obawia się zwolnień. Myśli nawet o ściągnięciu do Norwegii brata, który niedawno stracił pracę w Irlandii. "Tu praca się znajdzie, bo fachowcy z Polski mają dobrą renomę. O to się nie boimy" - zapewnia emigrant.
>>>Brytyjczycy: Polacy, wracajcie do domu!
Portal Hotmoney.pl cytuje Aleksandrę Cygańską, pracownicę norweskiego urzędu pracy, która twierdzi, że emigranci wciąż mają szansę znaleźć w Norwegii stałe zatrudnienie. Według Polki największy popyt jest na polskich kucharzy, pracowników służby zdrowia, opiekunów, kierowców, a nawet masażystów i kosmetyczki.