Autobus zapalił się około 6.30 na warszawskiej Woli. Tym razem był to ośmioletni MAN. Wiceprezydent Warszawy Jacek Wojciechowicz poinformował, że w przyszłym tygodniu stołeczny ratusz powoła specjalną komisję, która będzie wyjaśniać przyczyny pożarów warszawskich autobusów.

Reklama

>>>Kolejny autobus stanął w płomieniach

"Jest mało prawdopodobne, że trzy przypadki pożarów autobusów w tak krótkim odstępie czasu są zwykłem zbiegiem okoliczności" - powiedział Wojciechowicz. Dlatego sprawdzone zostaną wszystkie obowiązujące w MZA procedury, w tym dotyczące napraw autobusów. Wyniki prac komisja ma przedstawić w ciągu kilkunastu dni.

Pierwszy pożar autobusu miał miejsce 8 kwietnia na Trasie Łazienkowskiej. Doszczętnie spłonął wówczas autobus marki Solaris. Wczoraj na wiadukcie na ul. Marsa ogień pojawił się w komorze silnika autobusu marki Jelcz.

Reklama

>>>Autobus pełen ludzi stanął w ogniu

Przyczyny pożarów autobusów bada już wewnętrzna komisja powołana przez zarząd MZA. W czwartek, w związku z kontrolą, kierownikom oddziałów cofnięte zostały urlopy wypoczynkowe. Mają oni na bieżąco nadzorować prowadzone działania i informować o ich rezultatach.

Dwa dni temu stan warszawskich autobusów sprawdzali kontrolerzy Inspektoratu Transportu Drogowego. Na 28 skontrolowanych autobusów 12 zatrzymano dowody rejestracyjne ze względu na zły stan techniczny. Siedem autobusów należało do MZA, pozostałe do firm ITS Michalczewski i Mobilis.