"Kobiety, które nie mogą mieć dziecka, wcześniej miały aborcję”, "bezpłodność nie jest chorobą, to najnowszy wymysł naukowców” oraz "bezpłodni mężczyźni nie mogą mieć dzieci, bo mają zły stosunek do rodziny” - tak Nelli Rokita odpowiadała na pytanie Moniki Olejnik, co sądzi o zapłodnieniu in vitro. Zdaniem posłanki Prawa i Sprawiedliwości i pełnomocniczki tej partii ds. kobiet niektóre pary nie mogą mieć dzieci, bo za bardzo skupiły się na pogoni za pieniędzmi i żyją w zbyt dużym stresie. Zamiast in vitro Rokita doradza im... relaks: wyjazd na urlop i wspólne spędzanie czasu.

Reklama

>>> Nelli Rokita obraża wszystkie kobiety

"Jestem wstrząśnięta tą wypowiedzią. Jest ona krzywdząca, upokarzająca, chamska i zupełnie pozbawiona logiki. Odbieram to jako atak na moją osobę i osoby w podobnym położeniu do mojego. Pani Nelli Rokita obraziła nas, upodliła, a nasze problemy zbagatelizowała" - mówi 29-letnia Dominika Jackowski, polska architektka mieszkająca w Londynie. Program obejrzała w internecie i zaraz potem zaczęła szykować pozew przeciwko Nelli Rokicie.

Dominika Jackowski jest osobiście dotknięta programem, bo od dłuższego czasu bezskutecznie stara się o dziecko. U jej męża zdiagnozowano bezpłodność, więc w sierpniu para podda się pierwszemu zabiegowi in vitro. "Nigdy nie miałam aborcji, jesteśmy z mężem razem od 10 lat i łączą nas silne więzi, a na dodatek regularnie wyjeżdżamy na urlop" - obala argumenty posłanki.

Reklama

"Mieszkam w Wielkiej Brytanii, interesuję się na bieżącą polityką i gdyby tutaj ktoś powiedział coś takiego, zostałby poddany ostracyzmowi" - mówi Jackowski. I przytacza historię polityka Partii Konserwatywnej, który kilka lat temu powiedział publicznie, że kobiety, które mają kilkoro dzieci z różnymi mężczyznami, powinny być sterylizowane. Za swe słowa oficjalnie przeprosił, a potem odszedł z partii.

>>> Rokita to wstyd, PiS musi przeprosić

"Nelli Rokita kolejny raz mnie zdumiewa. Nie mam pojęcia, skąd ona czerpie taką właśnie wiedzę o zabiegach in vitro. Kompromituje swój klub i prezes Jarosław Kaczyński powinien się zastanowić, czy rzeczywiście chce, by PiS kojarzyło się z takimi wypowiedziami. No chyba że cała partia ma właśnie takie poglądy" - mówi Monika Olejnik.

Reklama

Dominika Jackowski nie zamierza odpuścić sprawy. Kilka dni temu złożyła oficjalną skargę na Nelli Rokitę do rzecznika praw obywatelskich, a w najbliższych dniach szykuje także pozew indywidualny przeciwko niej. W swej walce nie będzie osamotniona.

I nie będzie to prawdopodobnie jedyna sprawa sądowa, jaka czeka posłankę PiS. Z prawnikami konsultuje się także Stowarzyszenie na rzecz Leczenia Niepłodności i Adopcji "Nasz Bocian”. "Zostaliśmy wręcz zasypani listami z prośbą o interwencję od naszych sympatyków. Nie odpuścimy" - zapowiada prezes Barbara Szczerba.

>>> Nelli Rokita: in vitro to gwałt na kobiecie

Czy mają szansę na wygraną? Zdaniem prof. Zdzisława Galickiego, sędziego w Europejskim Trybunale Praw Człowieka w Strasburgu: tak. "Trzeba jednak przeanalizować dokładnie każde słowo i udowodnić, że wypowiedź można traktować także jako atak personalny. Ale tak naprawdę to nie jest sprawa dla sądu, tylko raczej dla psychiatry" - mówi sędzia.