W czwartek około 20 mężczyzna poszedł na plażę z synem i córką. Pomimo czerwonej flagi cała trójka weszła do morza. W pewnym momencie 12-letni chłopiec zaczął się topić. Wtedy to ojciec rzucił mu się na pomoc. Zdołał wyciągnąć nastolatka z morskiego żywiołu, jednak sam został porwany przez falę.
Mężczyzna najprawdopodobniej utonął. Ratownicy i płetwonurkowie ze straży pożarnej szukali ciała wśród głębin, jednak musieli przerwać akcję ze względu na fatalną pogodę.