Sanepid wykrył, że nosicielem niebezpiecznej bakterii salmonelli był jeden z pracowników. Co więcej, jak wstępnie ustaliła Prokuratura Rejonowa w Przemyślu, w całej lodziarni nie przestrzegano podstawowych zasad higieny.
Pracownik najprawdopodobniej był nieświadomym nosicielem bakteriii. "W zakładzie nie przestrzegano higieny i reżimów sanitarnych" - mówi prokurator Marta Petkowska, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Przemyślu. "Jeszcze nikomu nie postawiono zarzutów" - dodaje. "Ciągle trwają przesłuchania poszkodowanych".
Wypadek w Przemyślu ukazuje jak groźne mogą być bakterię salmonelli. Dlatego tak ważne jest, by pamiętać przy tym o paru zasadach. Poza oczywistym przestrzeganiem higieny osobistej, dobrze przechowywać jedzenie w niskich temperaturach, unikać zamrażania i ponownego rozmrażania produktów, a także w miarę możliwości gotować w wysokich temperaturach, które zabijają bakterie.