Tygodnik "Polityka” donosi, że na lipcową imprezę integracyjnej policjantów, zorganizowaną w warszawskim muzeum gazownictwa, przybyli nie tylko ważni funkcjonariusze (w tym generałowie), ale i biznesmeni. Wśród nich był Han Baohua, dyrektor generalny zarządzającej Chińskim Centrum Handlowym w podwarszawskiej Wólce Kosowskiej spółki GD Poland. W halach należących do tej spółki handlują Chińczycy, Wietnamczycy, Turcy i Polacy. W ostatnich miesiącach wielokrotnie dochodziło do buntów, bo dzierżawcy boksów handlowych burzyli się z powody zbyt wysokich czynszów. Wtedy dyrekcja spółki straszyła ich policją - pisze "Polityka”
Służby celne i policyjne od lat penetrują tereny Wólki Kosowskiej w poszukiwaniu towarów pochodzących z przemytu. Według informatorów "Polityki”, w ostatnim czasie naloty funkcjonariuszy przestały być dolegliwe. Zdarzało się, że handlujący dowiadywali się o nich z wyprzedzeniem - donosi tygodnik.
Dlaczego więc zaproszono Hana Baohua na imprezę integracyjną policji? Nie wiadomo. Wiadomo natomiast, kto z nim biesiadował: gen. Adam Rapacki (wiceminister spraw wewnętrznych), gen. Andrzej Matejuk (komendant główny policji), Krzysztof Szwajcowski i Andrzej Trela (zastępcy komendanta głównego), insp. Adam Mularz (komendant stołeczny) oraz wielu ich podwładnych.
Komendant Główny Policji, jego zastępcy, komendant stołeczny i wiceszef MSWiA - to grono bawiło się w lipcu na imprezie razem z biznesmenami. Co gorsza, wśród tych biznesmenów była osoba, której zależy na przychylności organów ścigania. Chodzi o chińskiego biznesmena Hana Baohua.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama