"Musimy się przyzwyczaić, że za przejazd autostradami będziemy płacić. W przyszłym roku płatna będzie już autostrada Wrocław-Katowice i Konin-Stryków. Gdyby wprowadzono opłaty wcześniej, na autostradzie Wrocław-Katowice państwo mogłoby zarobić 200 milionów złotych" - mówi DZIENNIKOWI Adrian Furgalski z Zespołu Doradców Gospodarczych TOR.
Od wakacji rozpocznie się remont trasy Warszawa-Katowice. Przebudowa jezdni odcinka od Piotrkowa Trybunalskiego do Częstochowy, popularnie zwanej Gierkówką, potrwa trzy lata. Po jej zakończeniu trasa stanie się autostradą.
Za przejazd samochodem osobowym na tym odcinku kierowca samochodu zapłaci 14,60 złotych. W przypadku ciężarówki kwota ta będzie dwukrotnie wyższa. Taka suma mogłaby wystarczyć na zakup paliwa na przejazd nawet 80 kilometrów.
Wprowadzenie opłat jest wymagane w umowie na budowę trasy A1. Ta ma być gotowa do 31 maja 2012 roku. "W Polsce autostrady buduje inwestor, a on musi zarobić. Zresztą cała Europa wycofuje się z bezpłatnych przejazdów, nawet Niemcy. Samochodów przybywa i remonty kosztują coraz więcej" - mówi Furgalski.
Alternatywą na czas remontów jest droga krajowa nr 91. Jednak i ta trasa nie jest pozbawiona utrudnień - jazda po niej będzie zdecydowanie wolniejsza, bo wydłuży podróż nawet o około godzinę.