Około godz. 7 rano kierowca ciężarówki zauważył dym wydobywający się z przyczepy, na której wiózł 16 zbiorników wypełnionych kwasem solnym. Natychmiast wezwał straż pożarną i policję. Wykazał się przytomnością umysłu, bo to bardzo niebezpieczny ładunek. Jak się okazało, rozszczelnił się jeden ze zbiorników.

Zabezpieczenie groźnego wycieku poszło bardzo sprawnie i jeszcze przed godz. 10 przywrócono na trasie normalny ruch.