Nie ma wątpliwości, że Benedykt XVI tęskni za naszym jedzeniem. Przynajmniej tak twierdzi Maria Lasak, która gotowała kardynałowi Ratzingerowi, gdy ten był w Polsce. Na obiad przygotowany przez panią Marię były: rosół z makaronem, rolada, kotlety i modra kapusta. Kardynałowi najbardziej smakowały właśnie rolada i kapusta.
Teraz takie smakołyki przygotują mu siostry sercanki z Krakowa, które gotowały Janowi Pawłowi II. Do tego, jak dowiedział się "Fakt", ma być małe piwo. Jednak nie zawsze kardynał Joseph Ratzinger mógł sobie pozwolić na takie luksusy. Jak powiedział jego brat ksiądz Georg Ratzinger, w Niemczech jadali głównie konserwy, bo to, co sami upichcili, nie dawało się przełknąć.
Na śniadanie Ojciec Święty pija kawę z mlekiem. Do tego chleb z marmoladą oraz miód i herbatniki. Na papieskim stole pojawiają się najczęściej ryby i makaron, a do nich warzywa z małej farmy w Castel Gandolfo. Ojciec Święty niemal w ogóle nie pije, ale podczas pierwszego obiadu w Polsce, w Pałacu Arcybiskupów w Warszawie, do obiadu otrzyma czerwone wytrawne wino włoskie. Nazwa jest tajemnicą.
Jak głosi plotka, w dawnych czasach kardynał Ratzinger lubił się o alkohol zakładać. Kilka lat temu pewien irlandzki dziennikarz upierał się, że pewnego dnia papieżem zostanie niemiecki duchowny. Założyli się o... butelkę wódki. Minęło trochę czasu i dziennikarz otrzymał przesyłkę z Włoch. W środku była spora butelka whisky z karteczką: "Jego Świątobliwość pamięta o zakładzie".
Benedykt XVI zazwyczaj jada sam. W chwilach wolnych lubi sobie pograć na fortepianie. Bo nie ma to jak muzyka po dobrym posiłku.
Za młodu razem z bratem jadali tylko konserwy, bo byli kiepskimi kucharzami. Teraz przepada za makaronem i rybami. Alkoholu nie pije, ale kiedyś lubił się zakładać... o wódkę.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama