Benedykta oczekiwano od wczesnych godzin rannych. Przed 10.30 na rynku zgromadził się prawie 30-tysięczny tłum wiernych.
Gdy papież dotarł, powitał go kardynał Dziwisz. "Witamy Cię równie serdecznie, jak witany był Wielki Wadowiczanin. Twoja obecność umacnia naszą wiarę i nasze poczucie przynależności do Kościoła. Możemy być pewni, że Jan Paweł II błogosławi nam teraz z okna domu Boga" - dodał Dziwisz.
"Tu 18 maja 1920 roku zaczęła się historia, która trwa. Ta historia ma imię, nazwisko i twarz. To historia Karola Wojtyły" - mówił bardzo wzruszony były osobisty sekretarz Jana Pawła II.
O tym, jak wielką miłością papież Polak darzył swoje rodzinne miasto, Benedykt XVI wie doskonale. "Na szlaku mojego pielgrzymowania Jego śladami na polskiej ziemi nie mogło zabraknąć Wadowic. Pragnąłem zatrzymać się w Wadowicach w miejscach, w których budziła się i dojrzewała Jego wiara, aby razem z Wami modlić się o rychłe wyniesienie Go do chwały ołtarzy" - zaczął Benedykt XVI.
Potem zacytował fragment wiersza Goethego. "Kto chce zrozumieć poetę, powinien udać się do Jego kraju. Tak też, aby zrozumieć życie i posługę Jana Pawła II, trzeba było przybyć do Jego rodzinnego miasta" - uzasadnił swoją obecność w Wadowicach.
Na zakończenie spotkania Benedykt XVI poprosił wadowiczan, by towarzyszyli mu w jego pontyfikacie - "Tą samą modlitwą, jaką wspieraliście Waszego wielkiego Rodaka. Wam wszystkim tu zgromadzonym i wszystkim przybywającym do Wadowic, aby zaczerpnąć ducha wiary Jana Pawła II, z serca błogosławię".
Zanim Benedykt przemówił do wiernych, modlił się w bazylice wadowickiej przed ołtarzem i chrzcielnicą, przy której ochrzczono Karola Wojtyłę. Wpisał się do księgi pamiątkowej świątyni. Jego podpis widnieje obok wpisu Jana Pawła II.
Tuż obok bazyliki znajduje się kamienica, w której urodził się Karol Wojtyła. Jest tam Muzeum Dom Ojca Świętego. Benedykt zwiedził ją wraz ze swoją świtą. Bardzo wzruszony oglądał kolekcję rodzinnych pamiątek oraz zdjęcia Wojtyłów, m.in. z Pierwszej Komunii Świętej przyszłego papieża.
O 11.40 orszak papieski wyruszył w stronę Kalwarii Zebrzydowskiej.
To była dziś najcięższa próba dla nowego papieża. Wizyta w rodzinnym mieście Jana Pawła II okazała się jednak wielkim sukcesem. Wadowice wprost oszalały na punkcie Benedykta XVI. Na rynku przed bazyliką przywitały go tłumy mieszkańców. "Dziękujemy!" - krzyczeli, gdy papież powiedział po polsku, że Wadowic nie mogło zabraknąć na trasie jego pielgrzymki.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama