"Kolejarze zostali zatrzymani po anonimowym telefonicznym zgłoszeniu, że po peronach katowickiego dworca chodzą dwaj pijani manewrowi sprawdzający składy pociągów. Nasi funkcjonariusze znaleźli ich wkrótce potem w pomieszczeniu socjalnym" - powiedziała Szymańska-Mizera, rzeczniczka katowickiej policji.

Kolejarzom, którzy mogli doprowadzić do tragedii, grozi nawet 8 lat więzienia.



Reklama