"Gdy grozi nam niebezpieczeństwo, takie zachowanie jest bezsensowne. Jeśli ktoś wyciąga broń i celuje we mnie, to mam jeszcze oddać strzał ostrzegawczy?" - pyta płk Drewniak. I dodaje, że w nadzwyczajnych sytuacjach można, a nawet trzeba, pominąć te przepisy. Dopuszcza to ustawa o CBA. Działać zgodnie z procedurą powinno się wówczas, gdy nie ma zagrożenia dla życia. Tylko że wtedy zazwyczaj nie wyciąga się broni.
Według gen. Sławomira Petelickiego, pierwszego szefa GROM-u, takie przepisy są normalne i prawidłowe. Obowiązują we wszystkich służbach mundurowych. Ale - jak mówią oficerowie działający w terenie - może zdarzyć się tak, że agent źle oceni przeciwnika. Zacznie wykrzykiwać wszystkie formułki i zanim skończy, dostanie kilka kulek. Może warto w akcji przynajmniej skrócić nazwę agencji do CBA?
Agenci biura antykorupcyjnego nie mogą w ogóle strzelać do kobiet w widocznej ciąży, dzieci do 13. roku życia, osób starszych i niepełnosprawnych. Jeśli w innych przypadkach użyją broni, muszą natychmiast powiedzieć o tym swojemu przełożonemu i napisać raport. Oficer dyżurny CBA natychmiast zawiadamia o tym prokuratora.