Wszystko przez aferę lekową. Niewójt wiedział, że w pewnej partii ampułek, w których miał być corhydron - lek na alergię, była substancja używana do znieczulania podczas operacji, zwiotczająca mięśnie. I nie powiedział o tym nikomu w Ministerstwie Zdrowia.

Niewójt podał się do dymisji w ubiegłym tygodniu, ale premier czekał z decyzją aż do dzisiaj.