Do kontrwywiadu, czyli II Departamentu Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, miał Mazura zwerbować były generał SB Józef Sasin - pisze "Rzeczpospolita". To właśnie on miał wprowadzić biznesmena w środowisko funkcjonariuszy kontrwywiadu, którzy zajmowali się sprawami amerykańskimi. Sasin jednak w rozmowie z gazetą wszystkiemu zaprzeczył. Według niego, w sprawie uczestniczył były oficer SB Zdzisław Skorża, w latach 90. wiceszef Urzędu Ochrony Państwa.

Ale - jak przypomina "Rzeczpospolita" - nazwisko Sasina pojawia się we wniosku o ekstradycję Mazura, skierowanym do sądu w Chicago, gdzie Mazur przebywa w areszcie.

Jak twierdzi "Rzeczpospolita" Mazur był aktywnym agentem. Miał złożyć szereg raportów dotyczących środowisk przestępczych, biznesu i firm, z którymi był związany. Podpisywał się pod nimi jako "Szczęśliwy" i "Glad". Jeden z tych raportów miał dotyczyć firmy "Bakoma", w którą we 1989 roku zainwestował 100 tys. dolarów, przez co stał się jednym z jej głównych udziałowców obok przyszłego wpływowego działacza PSL Zbigniewa Komorowskiego.

Według "Rzeczpospolitej", w latach 90. współpraca kontrwywiadu z Mazurem została zawieszona. A on sam stał się tzw. agentem zamrożonym, czyli w każdym momencie gotowym do powrotu do służby.