Nadal jednak nie wiadomo, co najbardziej interesowało szpiega. Polscy i litewscy prokuratorzy zaprzeczyli jednak w oświadczeniu, by chodziło o sprzedaż polskiemu PKN Orlen akcji litewskiej spółki Możejki, ani też o zaostrzenie sytuacji na granicy łotewskiej. Wykluczyli też, że chodziło o szczyt NATO w Rydze.
Prokuratura już postawiła Białorusinowi zarzut podżeganie do szpiegostwa, czyli uzyskania i przekazania obcemu wywiadowi informacji mających znaczenie dla bezpieczeństwa Polski.
Jak zapowiedział prokurator Janusz Kaczmarek więcej szczegółów będzie znanych jutro przed południem.