Śledczy podejrzewają, że powiązany z mafią były prezes XIV Narodowego Funduszu Inwestycyjnego ukrywa się od kilku miesięcy w Wielkiej Brytanii lub USA. "Nie ograniczymy się tylko do Europejskiego Nakazu Aresztowania. Chcemy, aby Lazarowicz był poszukiwany także międzynarodowym listem gończym" - zdradza Maciej Kujawski, rzecznik warszawskiej prokuratury okręgowej "Wprost".
Janusz Lazarowicz jest podejrzany o to, że zlecił mafii zabicie 34-letniego inwestora giełdowego. Piotr Głowala zginął w maju 2005 roku, bo odkrył szemrane interesy Lazarowicza. Nie wiedział tylko, że szef NFI jest wspólnikiem jednego z najgroźniejszych warszawskich mafiosów o ps. Graf.
Gdy Głowala razem ze swoim partnerem w interesach - byłym prezesem PZU - chcieli za cenę ujawnienia kompromitujących go dowodów zmusić Lazarowicza do zwrotu udziałów w kilku firmach, ten postanowił uciszyć Głowalę.
Wyrok wykonali ludzie gangstera. Uprowadzili inwestora w Warszawie. Brutalnymi torturami wymusili na nim, żeby wyznał, co wie na temat szefa NFI. Gdy wszystko usłyszeli, zamordowali Głowalę samurajskim mieczem.