Zanim ładunek został zdetonowany, saperzy musieli wykonać skomplikowaną operację. Najpierw użyli dźwigu, żeby przełożyć ciężką minę na ratowniczy okręt marynarki wojennej. Akcja trwała 40 minut. Potem saperzy czekali na sprzyjającą aurę. Na szczęście dziś pogoda była dobra, bez porywistych wiatrów i ulewnych deszczy - więc ostrożnie przewieźli minę na morski poligon. I tam unieszkodliwili.

To było nie lada wyzwanie. Bo mina była bardzo pokaźna i niebezpieczna. "Ma 2,6 m długości i zawiera ok. 750 kg ładunku wybuchowego" - opisywał ładunek przed detonacją rzecznik Marynarki Wojennej Bartosz Zajda. Niemiecka mina tkwiła na dnie basenu portowego w Gdańsku Nowym Porcie od II wojny światowej. Dwa dni temu wydobył ją specjalny statek-pogłębiarka.