"Precz z warszawskim spiskiem", "Ręce precz od wielkiego zwycięstwa", "Precz z faszyzmem" - m.in. takie hasła skandowało kilkudziesięciu aktywistów z Pabiedy - młodzieżówki prokremlowskiej partii Sprawiedliwa Rossija - przed polską ambasadą w Moskwie.

Pikieta trwała około godziny. "Na szczęście obyło się bez ekscesów. Rosyjska młodzież stała spokojnie na chodniku naprzeciwko naszej placówki" - mówi dziennikowi.pl rzecznik polskiej ambasady w Rosji Mariusz Drzewoszewski.

Rosyjscy aktywiści protestowali przeciw dwóm sprawom. Po pierwsze nie podoba im się, że Polska poparła Estonię w konflikcie, jaki wybuchł między nią a Rosją po usunięciu z centrum stolicy kraju - Tallina - pomnika radzieckich żołnierzy. Po drugie są przeciwni projektowi naszej ustawy o likwidacji pomników z czasów komunizmu.

Dla Rosjan radzieckie pomniki są symbolem zwycięstwa nad faszyzmem. "Przyszliśmy tu, bo w Rosji nie ma rodziny, w której nie byłoby ofiar II wojny światowej" - mówili dziś protestujący. Miejmy nadzieję, że dzisiejsza pikieta nie zwiastuje zamieszek, jakie wybuchły kilka dni temu przed ambasadą Estonii w Moskwie.