35-letni kierowca autobusu ekspresowego z przerażeniem zauważył 70-letnią kobietę, przechodzącą przez jezdnię. Nie spodziewał się pieszego na tak ruchliwej trasie, jak krajowa "ósemka". Nie miał szans, by ją ominąć.

Wezwany na miejsce lekarz pogotowia mógł jedynie stwierdzić zgon. Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że kobieta weszła na jezdnię w niedozwolonym miejscu. Kierowca miał szansę dostrzec ją dopiero, kiedy była już niemal przed maską autobusu.

Jak ustalono, mężczyzna był trzeźwy. Zabrano go na przesłuchanie.

"Ósemka" została zablokowana. Policja kieruje wszystkich kierowców na objazd przez pobliską miejscowość Niemcza na Dolnym Śląsku.