Choć od huraganu, jaki przetoczył się przez mazurskie jeziora minęło już pięć dni, akcja ratunkowa wciąż jest prowadzona na najwyższych obrotach. Dziś na dnie nurkowie znaleźli dwa wywrócone i zatopione przez huragan łódki. Ratownicy przypuszczali, że w ich pobliżu mogą być ciała trójki zaginionych żeglarzy. Właśnie znaleziono trzy z nich. Dwa w Jeziorze Mikołajskim, a trzecie - w jeziorze Łabap.
Na razie nie wiadomo, kim są odnalezieni ludzie. Okaże się to dopiero, kiedy rodziny zidentyfikują ich ciała. Wyłowienie kolejnych zwłok wcale nie oznacza, że akcję przystopowano. Poszukiwanych wciąż jest czworo żeglarzy. Nikt nie traci nadziei, że być może udało im się przetrwać nawałnicę.
Dlatego codziennie, skoro świt, do akcji wyruszają strażacy, policjanci i ratownicy WOPR-u. Metr po metrze przeczesują jeziora. Szukają na lądzie i w wodzie. Do dyspozycji mają najnowocześniejszy sprzęt, m.in. sonary i kamery termowizyjne. Pomagają też psy, specjalnie szkolone do poszukiwań zwłok w wodzie.
Akcja zakończy się dopiero, kiedy odnajdzie się ostatni poszukiwany albo szanse na to, iż natrafią na niego ratownicy, zmaleją do zera.