"Polska to partyjniacki kraj, żeby funkcjonować w przestrzeni publicznej, nie możesz być pomiędzy, bo plemię, które akurat rządzi, zawsze może zdjąć z ciebie skalp" - skarży się dominikanin "Gazecie Wyborczej".

Najprawdopodobniej może się już pakować, bo po klapie widowiska w Stoczni Gdańskiej, wyreżyserowanego przez Roberta Wilsona, jego dymisji zakonnika zażądał prezydent stolicy Pomorza.

Reklama

Paweł Adamowicz zwrócił się do ministra kultury Bogdana Zdrojewskiego z prośbą o niezwłoczne zajęcie stanowiska w sprawie odwołania ojca Macieja Zięby m.in. za nieracjonalne wydatkowanie publicznych dotacji i autorytarny styl zarządzania instytucją.