Rzecznik prokuratury Piotr Borgieł poinformował, że oskarżeni są w wieku od 18 do 55 lat. Szefem był 40-letni Polak. Grupa działała od lipca 2008 roku.
Jak powiedział rzecznik Karpackiego Oddziału Straży Granicznej Marek Jarosiński przemytnicy wpadli w sierpniu 2009 r. Karpaccy pogranicznicy zatrzymali wówczas osoby, które w Bielsku-Białej rozładowywały transport około 5 milionów papierosów z ukraińskim banderolami, bez polskich znaków akcyzy. Miały trafić na Zachód.
"Przemycane papierosy ukryte były w naczepie ciągnika siodłowego, za warstwą napojów spożywczych usytuowanych z boku oraz z tyłu naczepy. Łączna kwota uszczupleń należności wynikających z cła, podatku akcyzowego oraz podatku od towarów i usług wyniosła ponad 2,78 miliona złotych" - powiedział prok. Borgieł.
Podczas wspólnego śledztwa prokuratorzy i pogranicznicy ustalili, że wcześniej do Polski wjechało kilka podobnych transportów. W nich także papierosy były ukryte w towarze legalnie sprowadzanym do Polski - w paletach ze słoikami. Zdaniem Straży Granicznej mężczyźni przemycili do Europy Zachodniej ponad 10 mln sztuk papierosów.
Jak się okazało, za przemytem stała grupa złożona z Polaków - mieszkańców Podbeskidzia i Podkarpacia, a także dwóch Ukraińców i pięciu Włochów. "Ci ostatni to osoby, które przyjeżdżały do Polski w interesach i przy okazji w drogę powrotną do Włoch zabierały papierosy z przemytu z Ukrainy. Następnie z Włoch przewozili je do różnych krajów Europy Zachodniej, w tym do Wielkiej Brytanii. Chodziło o zmylenie służb granicznych w tych krajach, co do kierunku przewozu papierosów z przemytu" - powiedział Marek Jarosiński.
Bielska Prokuratura Okręgowa podała, że oskarżonym przedstawiono łącznie 46 zarzutów. Grozi im kara do 10 lat więzienia.