Z pobliskiego pubu o nazwie źródełko kibice przyszli pod bramę stadionu. Przynieśli ze sobą m.in. transparent z hasłem: "Otworzyć stadiony, zamknąć wojewodów".
"Tusk, ty matole, twój rząd obalą kibole" – wykrzykiwali kibice. Według zapowiedzi, mieli w trakcie trwającego od godz. 20 meczu Ekstraklasy z Koroną Kielce zbierać podpisy pod pozwem zbiorowym przeciw wojewodzie.
W grupie miał znajdować się również "Staruch", przywódca fanów Legii. Tym razem Piotr Staruchowicz jednak zaapelował on do swoich "kolegów" o spokój, zaniechanie rzucania petard czy nieprowokowanie policjantów. Jednak ten "zakaz stosowania przemocy" nie dotyczył ekip telewizyjnych, które zostały przegonione z sąsiedztwa bramy stadionu przez zamaskowanych członków grupy.
Kibice zademonstrowali w ten sposób niezadowolenie z decyzji wojewody mazowieckiego Jacka Kozłowskiego o zamknięciu stadionu. Była to reakcja władz na zamieszki z udziałem pseudokibiców Legii i Lecha po meczu Puchary Polski w Bydgoszczy. Stołeczny klub odwołał się od tej decyzji.