Jak poinformowała PAP w piątek Anna Michalska z SG, autobusem podróżowało 28 osób, w większości obywatele Ukrainy. "Nikt z podróżnych nie przyznał się do bagażu, w którym odnaleziono dokumenty" - dodała.
W zabawce znajdowało się w sumie ponad 40 dowodów osobistych, 3 paszporty, 1 prawo jazdy, 1 książeczka wojskowa; cztery dowody są zarejestrowane jako utracone na terenie Polski.
Michalska zaznaczyła, że prawdopodobnie dokumenty służyć miały cudzoziemcom, przy próbach wjazdu na terytorium Polski oraz do legalizacji pobytu na terenie naszego kraju.