Z badań zatytułowanych "Kierunek Śląsk" wynika, że fałszywe jest powszechne przekonanie, że Polacy pracujący za granicą mają znakomitą sytuację finansową. Przywożą oni zwykle niewielkie sumy pieniędzy, które wydają na konsumpcję - pisze "Rzeczpospolita".

Reklama

W ramach projektu prowadzonego przez Centrum Doradztwa Strategicznego w Krakowie, który obejmują oprócz Śląska również województwa małopolskie i dolnośląskie, przebadano prawie 18 tys. rodzin ze Śląska, z których w ostatnich latach ktoś wyjechał za granicę oraz tysiąc takich, do których wrócił.

Dwanaście procent mieszkańców Śląska przywiozło do Polski pieniądze w kwocie od 25 do 50 tys. złotych. Ale zdecydowanie więcej, bo 23 procent wróciło mając zaledwie 5 - 10 tys. złotych zaskórniaków.

Jeszcze gorzej wygląda to na Dolnym Śląsku. Tam prawie 25 proc. nie przywiozło do Polski żadnych pieniędzy.

Sporo pieniędzy emigranci wysyłają do rodzin z czasie pobytu za granicą. Według danych Narodowego Banku Polskiego w pierwszym kwartale tego roku Polacy pracujący za granicą przesłali do kraju w sumie 835 mln euro. To najmniejsza kwota w ostatnich trzech latach.