„Rzeczpospolita” dotarła do niepublikowanych ustaleń NIK. Wynika z nich, że szef KPRM uczestniczył w organizacji tragicznego lotu do Smoleńska, choć on sam wcześniej utrzymywał, że zajmował się tylko przygotowaniem wizyt, które dotyczyły premiera. Z raportu NIK wynika, że mówił nieprawdę.
Odpowiedzialność Arabskiego za prezydencką podróż do Smoleńska zdaniem NIK potwierdza decyzja Szefa Kancelarii Premiera, w sprawie lotu prezydenta Lecha Kaczyńskiego do Brukseli w 2008. Minister bezpodstawnie odmówił wówczas prezydentowi samolotu. Zdaniem NIKArabski, podejmując decyzję w sprawie lotu do Brukseli, potwierdził, że był koordynatorem wszystkich lotów VIP-ów, w tym do Smoleńska.