Mimo powołania specjalnej grupy dochodzeniowo-śledczej i wyznaczenia przez komendanta wojewódzkiego nagrody w wysokości 10 tys. zł, policji wciąż nie udało się zatrzymać bandyty. Na podstawie relacji świadków sporządzono jego rysopis. Jest on jednak - delikatnie mówiąc - niezbyt szczegółowy.

Reklama

Jak podało biuro prasowe warmińsko-mazurskiej policji, bandyta miał w czasie napadu kominiarkę na głowie, jednak na podstawie sylwetki i sposobu poruszania się jego wiek określono na 28-38 lat. Ma około 180 centymetrów wzrostu i waży 80-90 kilogramów, jest szczupłej budowy ciała. Był ubrany w zielono-brązowe spodnie oraz kurtkę typu "moro". Miał wojskowe buty.

Jak podają świadkowie, mężczyzna po rabunku odjechał złotym samochodem opel senator.

policja.pl

Policja prosi wszystkie osoby, które mają jakiekolwiek informacje na temat rabunku lub sprawcy o pilny kontakt pod numerem telefonu 89-533-7649 lub na infolinię całodobową 0800 339 202.

Do rabunku doszło w minioną środę po godz. 20. W jednym z kantorów wymiany walut w Gronowie tuż przed polsko-rosyjskim przejściem granicznym, napastnik po oddaniu kilku strzałów w kierunku 31-letniej kobiety zrabował pieniądze. Bandyta strzelił z bliskiej odległości w klatkę piersiową kobiety. Próbowano ją reanimować, ale bez rezultatu. Kobieta osierociła 2-letnie dziecko.