Razem z przyjaciółmi i rodziną ratujemy to co zostało - napisał Szymon Majewski na Facebooku. - Jednocześnie, będąc w skrajnym stresie, muszę zmagać się w wizytami "panów" paparazzi i innych hien, którzy zatrudniani przez szmatławce fotografują moje spalone mieszkanie, mnie i moją rodzinę - oburza się telewizyjny gwiazdor.

Reklama
Newspix / DAMIAN BURZYKOWSKI

Dwa razy nie wytrzymałem i wdałem się w bójkę z tymi hienami z aparatami. Nie jestem w stanie zrozumieć, jakimi ludźmi trzeba być, żeby w takim momencie szukać sensacji i okazji do zarobku - tłumaczy się Majewski.

Newspix / DAMIAN BURZYKOWSKI

Przy okazji zpeluje do swoich fanów, by nie czytali "bzdur", jakie na jego temat publikują "magazyny o nędznej reputacji".

Reklama
Newspix / DAMIAN BURZYKOWSKI