Nie baw się w kata, kup karpia w płatach - to główne hasło tegorocznej edycji kampanii społecznej "Jeszcze żywy karp", którą w czwartek rozpoczęli ekolodzy ze stowarzyszenia Klub Gaja - poinformowała koordynator akcji Beata Tarnawa. Zdaniem Tarnawy trzy pierwsze tygodnie grudnia to szansa, by zwrócić uwagę Polaków na niehumanitarne traktowanie karpi przed świętami Bożego Narodzenia.
To jedyne ryby, które są masowo sprzedawane żywe w polskich sklepach. () Wystawiane w plastikowych basenach i pojemnikach, wielokrotnie wyławiane podczas sprzedaży są narażone na zranienia, otarcia i stres. Pakowane żywcem do reklamówek narażone są potem na powolną śmierć przez uduszenie - podkreśliła.
Kampania ekologów ma na celu przypomnieć, że konsument ma wybór i może wpłynąć na sposób handlu karpiami. Sprzedaż karpia z lodu czy chłodni, tak jak innych ryb, zmniejsza cierpienie tych zwierząt. Taki wybór proponuje konsumentom Klub Gaja - poinformowała Tarnawa. W tegorocznej edycji kampanię wesprą między innymi aktorzy Magdalena Różczka i Bartłomiej Topa a także publicysta kulinarny Robert Makłowicz.
Tarnawa poinformowała również, że kampania w tym roku po raz pierwszy ma swoją stronę internetową www.jeszczezywykarp.pl. Znajdują się na niej między innymi materiały promocyjne kampanii. Klub Gaja powstał na przełomie lat 80. i 90. Zrzesza kilkuset członków. Angażował się m.in. w akcję poparcia wniosku o przyjęcie ustawy "O ochronie zwierząt". W 2009 r. Sejm dzięki działaniom Klubu Gaja do kręgowców objętych tymi przepisami dopisał ryby hodowlane.