Z ustaleń sądu wynika, że funkcjonariusz uwiódł jedną z pielęgniarek tylko po to, żeby ta wynosiła z oddziału, na którym ordynatorem był oskarżony, dokumentację pacjentów. Jak należy oceniać takie postępowanie służb specjalnych? - grzmiał sędzia Igor Tuleya. Jego zdaniem postępowanie można porównać tylko do działań najsłynniejszego agenta CBA - Tomasza Kaczmarka. Oceniając sposób działania agenta, który występował w tym postępowaniu myślę, że nie będzie nieporozumieniem jeżeli będziemy używać określenia, że właśnie w naszym postępowaniu występował duży agent Tomek - dodał sędzia.

Reklama

Były szef CBA odrzuca tezy sędziego. Tak sformułowane zarzuty uważam za całkowicie bezzasadne. Nigdy legalność działań CBA nie była kwestionowana, były prowadzone pod nadzorem prokuratury - stwierdził Mariusz Kamiński - podaje tvn24.pl