J. tłumaczył, że powodem były relacje rodzinne. Prokurator wystąpi dziś do sądu o trzymiesięczny areszt dla podejrzanego.
Znany malarz, ilustrator książek i rysownik został zamordowany w swym mokotowskim mieszkaniu. Na policję, chwilę po tragedii, zgłosił się syn artysty, który przyznał się do zabójstwa. Na ciele ofiary znaleziono kilkadziesiąt ran ciętych. Na miejscu zbrodni znaleziono zakrwawiony tasak.
Śledczy nie chcą ujawnić motywu zbrodni - wiadomo tylko, że podczas tragedii w mieszkaniu były trzy osoby - malarz, jego żona i ich syn.