Jutro w Sądzie Okręgowym w Warszawie zostanie rozpatrzony pozew zbiorowy złożony przez funkcjonariuszy Służby Więziennej o wypłatę zaległej waloryzacji za pięć lat.
Chociaż jest to pozew zbiorowy, to jednak każdy jego uczestnik ma indywidualnie wyliczoną kwotę roszczenia i ustawowe odsetki – zauważa Zbigniew Głodowski, wiceprzewodniczący zarządu głównego NSZZ Funkcjonariuszy i Pracowników Więziennictwa.

CZYTAJ TAKŻE: Mundurowi ozdrowieli? W czerwcu zmienili przepisy, efekt widać już dziś>>>

Mundurowi tej formacji jako pierwsi skorzystali z możliwości, jaką daje ustawa z 17 grudnia 2009 r. o dochodzeniu roszczeń w postępowaniu grupowym (Dz.U. z 2010 r. nr 7, poz. 44). W pierwszej turze do sądu trafił wniosek podpisany przez 221 osób.
Reklama
Jutro w sądzie złożymy drugi pozew podpisany przez kolejne 620 osób. Ze względu na to, że sprawa dotyczy tej samej formacji, będziemy chcieli, aby były one połączone. Dzięki temu wyrok zapadnie szybciej – tłumaczy Jarosław Sędzik, członek zarządu Kancelarii Prawnych Omega, który prowadzi tę sprawę.
Na złożenie pozwu zbiorowego zdecydowali się także policjanci.
W styczniu 2015 r. planujemy złożyć dokumenty. Zainteresowanie jest ogromne. Każdego dnia trafia do nas kilka wniosków. Z powodu braku waloryzacji każdy z policjantów, w zależności od stanowiska, stracił od 3 do 8 tys. zł – tłumaczy Rafał Kruk, przewodniczący zarządu wojewódzkiego NSZZ Policjantów Województwa Mazowieckiego.
Dodaje, że do pozwu dołączają się na razie tylko działający w związkach zawodowych, pozostali czekają na pierwszą wygraną. W policji co drugi mundurowy należy do związku. W razie wygranej w przyszłości takich spraw mogą być tysiące.
Związkowcy podkreślają, że przystąpienie do pozwu zbiorowego jest indywidualną decyzją każdego funkcjonariusza. Policjanci z własnej kieszeni muszą zapłacić 390 zł. Obejmuje to opłatę za obsługę prawną, wyliczenie kwot roszczenia przez biegłych księgowych oraz przygotowanie dokumentacji.
Tylko w sądzie możemy się domagać respektowania naszych praw. Nie możemy strajkować tak jak górnicy. Rząd musi mieć świadomość, że jeśli wygramy w sądzie, będzie musiał znaleźć na wypłatę setki milionów złotych– dodaje Andrzej Szary, wiceprzewodniczący zarządu wojewódzkiego NSZZ Policjantów Województwa Wielkopolskiego.
Lecz to nie koniec niezadowolonych. Własny pozew zbiorowy składa także Związek Zawodowy Pracowników Cywilnych Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji. W ocenie związkowców nie można dalej czekać. Już dzisiaj wiadomo, że w przyszłym roku ta grupa pracowników resortu nie dostanie podwyżki.
Od dwóch tygodni zbieramy wnioski od chętnych do ubiegania się w sądzie o zaległą waloryzację. Najważniejszym etapem przygotowania do sprawy jest otrzymanie z kadr zaświadczenia o wysokości zarobków, co jest jednak wyjątkowo czasochłonne. To będzie podstawą do ustalenia wysokości roszczenia – tłumaczy Beata Kalicka, wiceprzewodnicząca zarządu ZZPC MSWiA.
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych broni się przed zarzutami działaczy, że nic nie robi w sprawie podwyżki wynagrodzeń dla funkcjonariuszy.
Trwają prace nad zmianą zasad naliczania dodatku za wysługę lat funkcjonariuszy resortu, które mają motywować i zachęcać do dłuższego pozostawania w służbie – wyjaśnia Małgorzata Woźniak, rzecznik prasowy MSW.
Przypomina, że podwyżkę uposażenia po 300 zł miesięcznie otrzymali od 1 lipca 2012 r. policjanci, a od 1 października 2012 r. funkcjonariusze Straży Granicznej, Państwowej Straży Pożarnej i Biura Ochrony Rządu.
Eksperci nie wykluczają, że funkcjonariusze będą w sądach wygrywać takie sprawy.
Musi być spełniony warunek, że przepisy, na które się powołują skarżący, są już podstawą do wydania indywidualnej decyzji. Przy czym w razie wątpliwości sąd zawsze może zwrócić się do Sądu Najwyższego z pytaniem dotyczącym zasad waloryzacji świadczeń funkcjonariuszy – tłumaczy prof. Jerzy Paśnik, konstytucjonalista specjalizujący się w sprawach służb mundurowych.