W październiku Ministerstwo Spraw Zagranicznych na wniosek Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego nie przedłużyło Swiridowowi akredytacji. Stało się to w gorącym okresie zatrzymań osób podejrzewanych o szpiegostwo na rzecz Rosji. CZYTAJ WIĘCEJ NA TEN TEMAT >>>
Wniosek o cofnięcie zgody na pobyt mieszkającego w Polsce od 11 lat Rosjanina ABW motywowała m.in. podejmowanymi przez niego próbami zdobywania informacji na temat systemów komunikacji między administracją rządową i samorządową a obywatelami. W rozmowie z "Rzeczpospolitą" wysokiej rangi oficer Agencji przyznał, że Swiridow płacił niektórym polskim dziennikarzom za proputinowskie teksty, choć to akurat to nie było przyczyną wniosku.
Choć dziennikarz miał zostać wydalony w styczniu, sprawa wciąż się przedłuża. Leonid Swirinow zaskarża niemal wszystkie podejmowane w jego sprawie decyzje. Jest mu o tyle łatwiej, że ABW postanowiła skorzystać z procedury administracyjnej, a nie wszczynać sprawę karną.
Leonid Swiridow jest trzecią osobą, której nazwisko pojawia się w kontekście ewentualnej działalności rosyjskich szpiegów w Polsce. Wcześniej zatrzymane zostały dwie osoby: oficer wojska i prawnik. Jak tłumaczył się sam Swiridow? CZYTAJ WIĘCEJ >>>