Z zarzutami Najwyższej Izby Kontroli nie zgadza się wiceprezes Elewarr, Marek Kluczyński. Jego zdaniem, jest to sprawnie działająca instytucja, która w zeszłym roku kupiła ponad 220 tysięcy ton zbóż i rzepaku. Wiceprezes uważa, że płace pracowników są na właściwym poziomie.
Jednym z zaleceń pokontrolnych NIK jest sugestia, żeby spółkę Elewarr rozwiązać. Izba uważa też, że spółce powinna przyjrzeć się prokuratura. Według Marka Kluczyńskiego, należałoby rozszerzyć działalność Elewarr i przekształcić ją w Centrum Obsługi Rolnictwa.
Kontrola w spółce została przeprowadzona od października 2013 do lutego 2014 roku. To drugie sprawdzenie - wcześniej kontrolerzy badali działalność Elewarru i jej nadzorcy, czyli Agencji Rynku Rolnego, w 2010 roku.
Obowiązuje zarządzających Elwarem ustawa kominowa czy nie? Te JOW-y to niezły kant - dzięki tej ordynacji, to PSL zdobyła tyle mandatów w wyborach samorządowych w których się tak PiS pieklił. Biedny Kukiz nie wie czego chce.