Reklama
Samolot z polskimi parlamentarzystami został wycofany z pasa startowego z powodu awarii przyrządu służącego do pomiaru prędkości.
Maszyna nabierała już prędkości na pasie startowym, gdy pilot zauważył błędne wskazania prędkościomierza. Zdecydowano się zatrzymać samolot przed końcem pasa startowego. Wszystko odbyło się z zachowaniem bezpiecznych procedur.
Z raportu komisji wynika, że winna powstania zanieczyszczenia jest ekipa remontowa, która dzień wcześniej dokonywała przeglądu maszyny. Ktoś zapomniał założyć pokrowce na wlot do systemu pomiarowego.
Komentarze(12)
Pokaż:
stonki ziemniaczanej
na pipitutke nie zalozyli ?
bo to robotnicy drogowi byli...
buahahaha
ŻARTUJE
kilka lat temu w samolocie
Air France zamarzla ta rurka
Pitota i zaczela wskazywac
dziwne predkosci, lecieli na
autopilocie, komp zaczal robic korekty
i wpadli do oceanu, niestety,
zanim sie zorientowali co jest