Samolot z polskimi parlamentarzystami został wycofany z pasa startowego z powodu awarii przyrządu służącego do pomiaru prędkości.
Maszyna nabierała już prędkości na pasie startowym, gdy pilot zauważył błędne wskazania prędkościomierza. Zdecydowano się zatrzymać samolot przed końcem pasa startowego. Wszystko odbyło się z zachowaniem bezpiecznych procedur.
Z raportu komisji wynika, że winna powstania zanieczyszczenia jest ekipa remontowa, która dzień wcześniej dokonywała przeglądu maszyny. Ktoś zapomniał założyć pokrowce na wlot do systemu pomiarowego.