Są bezpieczni, zdrowi, wracają do swoich rodzin, są pod opieką polskich władz. Wszystko skończyło się szczęśliwie. Bardzo się cieszę, że cali i zdrowi polscy marynarze wracają do swoich rodzin i będą mogli z nimi spędzić święta - powiedziała premier.
Szefowa rządu rozmawiała telefonicznie z uwolnionymi Polakami. - Mówili, że są zdrowi i że wszystko jest w porządku. Prosili o to, żeby podziękować wszystkim, którzy wspierali ich duchowo. Bardzo się cieszą, że mogą wrócić do swoich domów - dodała Beata Szydło.
Szef MSZ Witold Waszczykowski powiedział na konferencji prasowej, że nie byłoby tego sukcesu, gdyby nie dobre działanie dyplomacji i armatora oraz udana współpraca z nigeryjskimi władzami.
Jak przypomniał Waszczykowski, tuż po otrzymaniu informacji o ataku piratów w MSZ powstał specjalny zespół kryzysowy, który zajmował się tylko tą sprawą. Na nigeryjskie wybrzeże szybko udali się konsul i pracownicy dyplomatyczni, a także przedstawiciele armatora EUROAFRICA, do którego należał statek.
Z pomocą lokalnych władz udało się skontaktować z piratami. - No i po prawie dwóch tygodniach doszło do szczęśliwego zakończenia - zakończył minister spraw zagranicznych.
Drobnicowiec "Szafir" został zaatakowany przez nigeryjskich piratów pod koniec listopada. Uprowadzono 5 marynarzy. 11 pozostałych członków załogi dopłynęło do portu docelowego Onee w Nigerii. Jak informowano wczoraj, 8 z nich było w drodze powrotnej do Polski.