Tomasz Surowiec zasłynął tym, że 26 sierpnia 1980 roku w jednej z wrocławskich zajezdni autobusowych zatrzymał autobus, rozpoczynając strajk. Na kanwie tej historii powstał film "80 milionów".
To dla nas wielka strata - mówi przewodniczący związku Kazimierz Kimso. - Dobry człowiek, bardzo skromny, bardzo wrażliwy, bardzo (...) normalny - tak wspomina zmarłego, który - według jego wspomnień - miał też dużo dystansu do siebie.
Przyczyną śmierci Tomasza Surowca miała być trwająca od długiego czasu choroba.