Jak powiedziała PAP kierowniczka "Niebieskiej Linii" Renata Durda, na roczną działalność poradni potrzeba 180 tys. zł i tyle chce zebrać jej zespół za pośrednictwem internetowej zbiórki.

Jeżeli uda się nam zgromadzić kwotę 180 tys. zł, Poradnia Telefoniczna dla Osób Pokrzywdzonych Przestępstwem będzie działać codziennie przez 6 godzin przez 12 miesięcy (w godz. 12.00-18.00). Jeśli zgromadzimy kwotę mniejszą, Poradnia będzie działać przez krótszy czas (np. przez 8 lub 9 miesięcy). Jeśli uda się zgromadzić kwotę większą, Poradnia będzie działać dłużej (np. przez 15-18 miesięcy) lub w większym zakresie czasowym (np. 8 godzin dziennie od godz. 12.00 do 20.00) - czytamy na stronie, na której trwa zbiórka: https://pomagam.im/niebieskalinia.

Reklama

Wcześniej Durda tłumaczyła w rozmowie z PAP, że poradnia prowadzona przez IPZ od 2009 r. była finansowana ze środków Ministerstwa Sprawiedliwości, z Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym Przestępstwem, działała pod numerem 22 668-70-00. W ostatnim konkursie IPZ otrzymało dotację z MS, jednak dostało mniej pieniędzy, konsekwencją czego było zawieszenie działalności poradni. Jak wyjaśniła Durda, warunki konkursu zostały tak sformułowane, że nie było możliwości uzyskania środków na telefoniczną pomoc specjalistów. Podkreśliła, że resort nałożył wymóg, by pomoc specjalistyczna udzielana była w bezpośrednim kontakcie z pokrzywdzonymi, a przez telefon można się jedynie umawiać na spotkania ze specjalistami.

Jej zdaniem to niedopatrzenie, że kryteria konkursowe wykluczyły taką pomoc, jednak efektem jest mniejsza dotacja i konieczność zawieszenia telefonicznych dyżurów specjalistów.

Durda przypomniała, że pomocy w poradni telefonicznej i internetowej udzielali specjaliści, głównie psychologowie i prawnicy, pomoc była bezpłatna. Jak dodała, korzystały z niej przede wszystkim osoby, które mieszkają w małych miejscowościach, mają utrudniony kontakt ze specjalistami, dla których barierą jest kosztowny dojazd, a także osoby, które rzadko opuszczają dom - starsze, chore, z niepełnosprawnościami lub opiekujące się osobami chorymi czy małymi dziećmi. Z tego rodzaju pomocy korzystały również osoby, które z różnych powodów nie są gotowe, żeby stanąć twarzą w twarz z nieznaną osobą i opowiadać o tym, co je spotkało - najczęściej ofiary przestępstw seksualnych oraz takie, które obawiają się zemsty ze strony sprawcy przestępstwa. Dla tych osób porady telefoniczne lub mailowe są najwygodniejszą, najtańszą, a czasami jedyną drogą, z której mogą korzystać.

"Niebieska Linia" podkreśla, że priorytetem dla niej jest, by pomoc poradni nadal była bezpłatna. - Mamy nadzieję, że uda się zebrać środki i od marca poradnie - telefoniczna i mailowa - ruszą - mówiła Durda.

Reklama

Jak przypomniała, pogotowie "Niebieska Linia" przy IPZ działa od 1995 r. - Co roku pomagamy kilkunastu tysiącom osób, które są ofiarami przestępstw, nie tylko przemocy w rodzinie - dodała. Zaznaczyła, że zawieszenie poradni telefonicznej nie oznacza likwidacji "Niebieskiej Linii", która nadal przyjmuje osoby potrzebujące pomocy prawnej i psychologicznej w kontakcie bezpośrednim w Warszawie przy ul. Korotyńskiego 13.

Durda powiedziała, że zbiórka internetowa na działalność poradni ruszyła w weekend. Na razie zebrano ok. 3 tys. zł, ale akcja ma trwać jeszcze 46 dni.

Pod koniec stycznia, gdy media nagłośniły sprawę zamknięcia poradni "Niebieskiej Linii" przy IPZ, MS informowało, że Instytut został zakwalifikowany w konkursie na pomoc pokrzywdzonym w 2017 r. ze środków Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej.

Poza pogotowiem "Niebieska Linia" przy IPZ, działa także Ogólnopolskie Pogotowie dla Ofiar Przemocy w Rodzinie "Niebieska Linia", które jest placówką prowadzoną przez Stowarzyszenie "Niebieska Linia" na zlecenie Państwowej Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych (PARPA). Od początku tego roku prowadzony przez nie Ogólnopolski Telefon dla Ofiar Przemocy w Rodzinie - 800 120 002 - jest dostępny przez całą dobę.