Mł. asp. Magdalena Szust z zespołu prasowego śląskiej policji powiedziała w piątek PAP, że zabrzanina zatrzymali policjanci z Wydziału Kryminalnego komendy wojewódzkiej w Katowicach w ramach śledztwa prowadzonego pod nadzorem Prokuratury Okręgowej w Katowicach. Dotyczyło ono przetrzymywania 65-letniego mężczyzny. Sprawca miał zmuszać mężczyznę do zachowania niezgodnego z prawem.

Reklama

Wkrótce okazało się, że nie był to jedyny tego typu przypadek. Mężczyzna wywoził ludzi do innego województwa i zmuszał m.in. do zawarcia umów kredytowych, na usługi telekomunikacyjne oraz zakupów sprzętu RTV o znacznej wartości.

- Sprawca sam też popełniał liczne oszustwa. Przywłaszczał dokumenty tożsamości i posługując się nimi, wyłudzał usługi telekomunikacyjne z drogimi telefonami, które następnie sprzedawał - podała Szust.

Jak powiedziała PAP rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Katowicach Marta Zawada-Dybek, poza 22-latkiem zarzuty w śledztwie usłyszało też dwóch jego wspólników. Jeden z nich jest podejrzany o cztery przestępstwa, a drugi o trzy.

W postępowaniu udało się ustalić czterech mężczyzn, którzy padli ofiarą zabrzanina i jego kompanów. Były to zupełnie przypadkowe osoby, które sprawcy porywali z ulicy, wywozili i przetrzymywali przez kilka dni, zmuszając do podpisywania umów, powiedziała prok. Zawada-Dybek. Poza porwaniami przestępcy wyłudzali też dane osobowe różnych osób, aby w ich imieniu brać pożyczki, które nie były później spłacane.

Jak podaje policja, na trop 22-latka kryminalni wpadli w wyniku szeroko zakrojonych czynności dochodzeniowo-śledczych. Prokuratura przedstawiła zabrzaninowi 37 zarzutów. Śledczy oceniają sprawę jako rozwojową. Na wniosek policjantów i prokuratury sąd aresztował podejrzanego na trzy miesiące. Grozi mu nawet 15 lat więzienia.

Reklama