Akt oskarżenia w tej sprawie został skierowany do Sądu Okręgowego Warszawa-Praga – powiedział w czwartek PAP rzecznik prasowy Prokuratury Regionalnej w Lublinie prokurator Piotr Marko.
Według ustaleń prokuratury do wyłudzenia kredytu doszło w grudniu 2013 r. Zygmunt K. w czasie, gdy ubiegał się o pożyczkę w SKOK-u Wołomin, miał już zaciągnięte dwa inne kredyty. Przy składaniu wniosku kredytowego w SKOK-u Zygmunt K. - według aktu oskarżenia zataił fakt posiadania jednego z tych zobowiązań finansowych, a w przypadku drugiego podał nierzetelne dane dotyczące m.in. liczby rat i kwoty do spłaty. "Takie informacje mają wpływ na ocenę zdolności kredytowej" – zaznaczył rzecznik. Ponadto, według ustaleń śledczych, Zygmunt K. zaciągniętego w SKOK-u Wołomin 100 tys. zł kredytu nie spłacił. Jak podał Marko, oskarżony spłacił kilka rat na łączną kwotę kilkunastu tysięcy złotych, a potem zaprzestał spłacania.
Zygmunt K. nie przyznał się do zarzucanych mu czynów – poinformował rzecznik. Za przestępstwo oszustwa grozi do ośmiu lat więzienia. Zygmunt K. będzie odpowiadał przed sądem z wolnej stopy.
Jak podają media, Zygmunt K., były szef Prokuratury Apelacyjnej w Warszawie, znany jest ze śledztw dotyczących zabójstwa byłego komendanta głównego policji Marka Papały czy tzw. afery Rywina.
Marko dodał, że tym samym aktem oskarżenia objętych jest jeszcze dwóch innych mężczyzn prowadzących działalność powiązaną ze SKOK-iem Wołomin. Oskarżenie trzech osób (w tym Zygmunta K.) jest efektem śledztwa prowadzonego przez Prokuraturę Regionalną w Lublinie, która zajmowała się jednym z wątków afery związanej z upadłością SKOK-u Wołomin. Dotyczyło ono utrudniania postępowania karnego w sprawie oszustw kredytowych. W pozostałej części postępowanie zostało umorzone.