"Gazeta Polska" zastrzega, że Majchrowski nigdy nie był oficjalnym współpracownikiem PRL-owskich specsłużb, ale donosił SB np. na stowarzyszenie "Pax" czy ludzi związanych z "Tygodnikiem Powszechnym". Spotykał się też kilkakrotnie z oficerami SB. Gazeta podpiera swe rewelacje aktami IPN o prezydencie Krakowa.

Reklama

Sam Majchrowski oskarżenia odrzuca. Jak twierdzi, nigdy nie spotykał się z funkcjonariuszami SB. Grozi też gazecie, że jeśli artykuł ukaże się w jutrzejszym wydaniu - co zapowiada redaktor naczelny Tomasz Sakiewicz - to pozwie tygodnik do sądu.

Kojarzony z lewicą Jacek Majchrowski jest prezydentem Krakowa drugą kadencję. Za pierwszym razem pokonał m.in. Zbigniewa Ziobrę i Jana Rokitę. Drugą kadencję wygrał z kandydatem PiS Ryszardem Terleckim.