Zasiłek rodzinny przyznawany jest na pokrycie wydatków związanych z wychowaniem dziecka. W Polsce przysługuje rodzinom, w których miesięczny dochód nie przekracza 504 zł na osobę. Wysokość świadczenia nie jest oszałamiająca, wynosi 43 zł na pierwsze i drugie dziecko, 53 zł - na trzecie, a na każdą kolejną pociechę - 66 zł. Nic dziwnego, że Polacy mieszkający na Wyspach ubiegają się o znacznie wyższe zasiłki od rządu brytyjskiego, które przysługują wszystkim osobom wychowującym dzieci, bez względu na wysokość zarobków. Dodatek na dziecko jest spory: obecnie wynosi 18,1 funta (około 105 zł) na pierwsze dziecko i 12,1 funta (ok. 70 zł) na każde następne - i to tygodniowo, a nie miesięcznie.

Spora grupa naszych rodaków wpadła jednak na pomysł, aby dochody socjalne połączyć. I pobiera dwa zasiłki: jeden w Polsce, drugi na Wyspach. Z danych zebranych przez BBC wynika, że w sześciu województwach naszego kraju - od jednej trzeciej do nawet połowy wniosków o zasiłki na dzieci - jest składane w celu wyłudzenia pieniędzy. Wnioskodawcy ukrywają fakt, że dostają je także w Anglii.

"Pobieranie podwójnego zasiłku jest złamaniem unijnego prawa. Reguluje to Rozporządzenie nr 1408" - tłumaczy Krzysztof Pater, były minister pracy i polityki społecznej, obecnie członek unijnego Komitetu Społeczno-Ekonomicznego. Zdaniem Beaty Mirskiej ze stowarzyszenia Damy Radę, które oferuje pomoc prawną matkom w Polsce, winę za łamanie unijnego prawa ponosi strona polska. "W naszym kraju system świadczeń rodzinnych jest wyjątkowo nieszczelny. Nie ma scentralizowanego systemu informatycznego, który zawierałby dane o wszystkich osobach pobierających świadczenia" - twierdzi Mirska. Nie ma więc żadnej możliwości sprawdzenia, czy dana osoba pobiera świadczenia rodzinne.

Minister pracy i polityki społecznej Joanna Kluzik-Rostkowska odpiera zarzuty: "Nie było do tej pory żadnych sygnałów o nieszczelności systemu przyznawania świadczeń rodzinnych" - twierdzi. Jej zdaniem wszystkie wnioski o dodatki na dziecko składane przez Polaków w Wielkiej Brytanii są przesyłane do regionalnych ośrodków pomocy społecznej w Polsce, które sprawdzają, czy wnioskodawca nie pobiera podobnego świadczenia u nas. "Przy całym szacunku dla dziennikarstwa śledczego, mam poważne wątpliwości co do słuszności tez przytoczonych przez BBC. Ale sprawdzimy opisane sytuacje i gdyby zarzuty okazały się prawdziwe podejmiemy natychmiastowe działania" - zapewnia.
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Kto wziął podwójnie, będzie musiał zwrócić


Izabela Marczak: Słyszał pan o doniesieniach BBC o wyłudzaniu zasiłków przez Polaków?
Piotr Klag, dyrektor Dolnośląskiego Ośrodka Polityki Społecznej we Wrocławiu:
Nawet rozmawiałem w tej sprawie z dziennikarką BBC, która próbowała zdobyć od nas statystyki, ile takich przypadków mamy na Dolnym Śląsku. Tymczasem my takich statystyk nie prowadzimy, więc przekazaliśmy BBC jedynie szacunkową liczbę wniosków, które wpłynęły do nas z Wysp Brytyjskich.

Nie spotkał się pan z żadnym przypadkiem wyłudzenia?
Kontaktowałem się z koleżanką z wrocławskiego Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej, która przyjmuje wnioski od Polaków. Twierdzi, że nie spotkała się takim przypadkiem. Jeśli natomiast faktycznie okazałoby się, że na jedno dziecko wzięto zasiłek w Polsce i za granicą, to rodzice będą musieli go zwrócić.

Zwrócą te 70 funtów z Wielkiej Brytanii czy 48 zł z Polski?
Ten niższy, czyli polski.

Dlaczego Polska nie prowadzi statystyk dotyczących wypłat zasiłków na dzieci?
Nie wyrabiamy się z pracą. Z roku na rok liczba wniosków o zasiłki rodzinne podwaja się. W zeszłym roku mieliśmy na samym Dolnym Śląsku 2,5 tys. wniosków o zasiłek na dziecko, a w tym już 5 tys. Gdybyśmy jeszcze zajęli się prowadzeniem statystyk, ludzie musieliby czekać na pieniądze bardzo długo.

Może właśnie z braku kontroli wynikają podwójne wypłaty świadczeń.
Jeśli to w ogóle jest prawda, to może to być jedna z przyczyn. Tym bardziej, że świadczenia na dziecko może dostać rodzic, który nie jest w związku małżeńskim. Na przykład matka dziecka zostaje w Polsce i bierze zasiłek, a ojciec noszący inne nazwisko dostaje zasiłek na to samo dziecko w miejscu, gdzie pracuje.