– Cała ta historia jest skomplikowana, dlatego że najpierw zrobiono wielki medialny show wokół święceń kapłańskich Tymoteusza Szydło. Były tam telewizje, opowiadano o tym, transmitowano to wszystko i zrobiono z niego postać publiczną. Oczywiście trochę się do tego też przyłożyły potem media, informując gdzie on się przenosi itd. – powiedział Tomasz Terlikowski w programie "Onet Opinie".
Dodał, że gdyby był doradcą księdza Tymoteusza Szydło, to sugerowałby mu powiedzenie prawdy, a nie straszenie pozwami. - Dlatego że kiedy nie znamy prawdy, to podejrzenia, plotki i sugestie są zazwyczaj dużo gorsze niż prawda – argumentował.
Powiedział, że "nie wie, co się stało z księdzem Tymoteuszem Szydło". Jego zdaniem "z perspektywy przejrzystości, jasności, także jego (księdza – red.) dobra – lepiej powiedzieć jak jest".
W sierpniu w mediach pojawiła się informacja, że ks. Tymoteusz Szydło poprosił o bezterminowy urlop, który został mu udzielony. W związku z pojawiającymi się spekulacjami na temat przyczyn urlopu, reprezentująca kapłana kancelaria prawna Kopeć & Zaborowski wydała specjalne oświadczenie.
"Całkowicie nieprawdziwe oraz zniesławiające są pojawiające się ostatnio w przestrzeni publicznej plotki dotyczące rzekomej przyczyny urlopu księdza Tymoteusz Szydło. W szczególności całkowicie nieprawdziwa jest informacja, że ksiądz Tymoteusz został ojcem. Dodać należy, że powód urlopu ma charakter prywatny i nie będzie komentowany publicznie. Wyrażamy głęboką nadzieję, że zostanie to uszanowane" – czytamy w oświadczeniu podpisanym przez mec. Macieja Zaborowskiego.
"Jednocześnie oświadczam, że w stosunku do wszystkich osób oraz podmiotów rozpowszechniających dalej powyższe kłamstwa niezwłocznie kierowane będą do sądów prywatne akty oskarżenia oraz powództwa cywilne o ochronę dóbr osobistych" – dodano.