Obu zatrzymanym - 64-latkowi z Supraśla i 50-latkowi z Białegostoku - grozi kara do roku więzienia. 50-latek już wcześniej miał wyrok za pędzenie bimbru.

Reklama

Mundurowi są bardzo zadowoleni ze swojego sukcesu, bo leśne bimbrownie nie łatwo było znaleźć. "Są dobrze ukryte i powstają w miejscach trudno dostępnych. Puszcza Knyszyńska to zagłębie takich nielegalnych fabryczek alkoholu" - informują policjanci.

Dodają, że walkę z producentami nielegalnego spirytusu utrudnia fakt, że bimbrownictwo ma bardzo długa tradycję na Podlasiu. "Pędzono tu bimber od czasów carskich. Czasami robią to nawet całe rodziny" - informuje policja.

W tym roku jednak mundurowi zlikwidowali już siedem leśnych bimbrowni, a w zeszłym kilkadziesiąt.