Karetka, która wracała ze szpitala w Dębicy do Jasła, wiozła trzy osoby - pacjentów po dializie, 37-, 54- i 76-letniego. Według policji, zawinił 47-letni kierowca ambulansu, który wyprzedzał, choć widział podwójną linię ciągłą.

Reklama

Mężczyzna pewnie myślał, że zdąży, jednak przeliczył się. Przy sporej prędkości wbił się w nadjeżdżającego z naprzeciwka tira. Ciężarówka pchała karetkę jeszcze kilkadziesiąt metrów. Oba pojazdy wylądowały w rowie.

Przy zderzeniu z taką masą pasażerowie karetki nie mieli najmniejszych szans, by przeżyć. Kierowca ciężarówki i jego żona zostali niegroźnie ranni.